Black Hat SEO, czyli ryzykowne praktyki w pozycjonowaniu

Black Hat SEO, czyli ryzykowne praktyki w pozycjonowaniu

9 kwietnia 2021 Autor: Karol Michałowski Czas czytania: 4 min.

Konkurencja w przypadku większości branż jest bardzo duża. Nie dziwne zatem, że firmy podejmują liczne starania, aby znaleźć się jak najwyżej w Google. Czy warto jednak decydować się na ryzykowne praktyki SEO, znane też jako Black Hat SEO?

W tym artykule dowiesz się, na czym polega Black Hat SEO i dlaczego lepiej go unikać.

Black Hat SEO – czym jest?

Black Hat SEO odnosi się do wszelkich praktyk, których celem jest polepszenie pozycjonowania witryny w sposób łamiący wytyczne dokładnie określone przez Google. Samo pojęcie wywodzi się ze środowiska IT, gdzie „białe kapelusze” (white hat) oraz „czarne kapelusze” (black hat) oznaczają odpowiednio etyczne i nieetyczne działania hakerów. Wspomniane wytyczne znajdziesz w zestawieniu Wskazówek dla webmasterów.

Google chce dostarczać swoim użytkownikom treści, które jak najlepiej zaspokoją ich potrzeby. Z tego powodu wyszukiwarka promuje m.in. przydatny, rozbudowany content, jak i świetną optymalizację techniczną strony.

W wyniku zastosowania technik Black Hat SEO witryna może jednak zdobyć wysokie pozycje, nie dając przy tym wartości odwiedzającym. To właśnie dlatego Google zwalcza takie praktyki.

Ryzykowne praktyki w pozycjonowaniu – przykłady

Jak zatem w praktyce może wyglądać pozycjonowanie black hat? Omówmy kilka technik:

  • Keyword Stuffing

Słowa kluczowe to podstawa dobrej optymalizacji i pozyskiwania ruchu. Celem omawianej techniki jest dlatego umieszczanie na stronie jak największej ilości fraz kluczowych, aby zwrócić na siebie uwagę Google. Często dzieje się to oczywiście kosztem naturalności i przydatności treści.

Keyword Stuffing swego czasu znajdował się na pograniczu dobrych i ryzykownych praktyk w pozycjonowaniu, jednak z racji rozwoju wyszukiwarek, obecnie jest praktycznie bezużyteczny.

  • Cloaking

Zaawansowana technika pozycjonowania black hat. Polega ona na prezentowaniu dwóch wersji tej samej strony, z których jedna jest dostosowana pod boty Google, a dopiero drugi wariant ma być przedstawiony docelowemu odbiorcy.

Załóżmy, że wprowadzasz w Google „najlepsze filmy 2020”. Gdy klikasz jeden z linków, pokazywane Ci są treści związane z hazardem. Właśnie tak działa cloaking, czyli maskowanie. Link w wynikach wyszukiwania sugerował to, czego szukałeś, jednak tak naprawdę ukrywał przed Tobą inny content na tej samej stronie.

  • Doorway Pages

Kolejna ryzykowna praktyka SEO może wydawać się podobna do tej poprzedniej, jednak działa inaczej. W jej przypadku dany odnośnik także jest zoptymalizowany pod interesujące nas zapytanie, jednak przenosi do zupełnie innego adresu URL. Technika ta jest stosowana często na stronach publikujących pirackie firmy, gdzie kliknięcie jednego linka otwiera np. mnóstwo reklam.

Ryzykowne praktyki SEO – lepiej ich unikaj

Jeśli zależy Ci na długoterminowym sukcesie strony, Black Hat SEO to zły wybór. Niektóre z metod pozwolą oczywiście stronie szybko wybić się w Google, jednak prędzej czy później otrzymasz surowe kary od Google. Nie warto podejmować takiego ryzyka.

Udostępnij artykuł:

Dziękujemy że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Zapisz do newslettera żeby nie przegapić kolejnych artykułów.

Karol Michałowski

Autor artykułu:

Jako specjalista SEO z 15-letnim doświadczeniem w swoim portfolio posiadam pracę z portalami informacyjnymi i agencjami interaktywnymi. Obecnie pełnię rolę Head Of SEO w renomowanej agencji DNS Group.

Karol Michałowski

Autor artykułu:

Jako specjalista SEO z 15-letnim doświadczeniem w swoim portfolio posiadam pracę z portalami informacyjnymi i agencjami interaktywnymi. Obecnie pełnię rolę Head Of SEO w renomowanej agencji DNS Group.

Zapisz się do newslettera!