Spis treści :
Przekierowywanie ruchu między domenami to jeden z ważnych aspektów pozycjonowania. Jaki zatem istnieje związek między CNAME i SEO? Tego dowiesz się w tym artykule.
CNAME to skrót od Canonical Name, czyli rekord nazwy kanonicznej. Jest on używany w przypadku DNS-ów (Domain Name System) do tworzenia aliasów z jednej nazwy domeny do drugiej. Częstym przykładem jego zastosowania jest sytuacja, w której subdomena www jest traktowana jako alias kierujący do nazwy domeny głównej. W takiej sytuacji użytkownicy odwiedzający www.przyklad.pl są odsyłani do domeny głównej, czyli przyklad.pl.
Z technicznego punktu widzenia, przyklad.pl wskazuje na konkretny adres IP serwera, a www.przyklad.pl kieruje na ten sam adres za pośrednictwem przyklad.pl. Jeśli numer IP ulegnie zmianie, wystarczy zaktualizować go tylko w jednym miejscu – w tym przypadku będzie to rekord przyklad.pl. W rezultacie www.przyklad.pl automatycznie odziedziczy wprowadzone zmiany.
Częstym błędnym przekonaniem jest to, że rekord CNAME musi zawsze nawiązywać do tej samej strony internetowej, co domena, na którą wskazuje. W praktyce przekierowuje on klienta na ten sam adres IP, co domena główna. Gdy klient trafi na ów adres IP, serwer www właśnie w taki sposób obsłuży URL.
Załóżmy, że blog.przyklad.pl korzysta z rekordu CNAME, który wskazuje na przyklad.pl, kierując klienta na adres IP przyklad.pl. Kiedy klient faktycznie połączy się z tym IP, serwer www przeanalizuje ów adres URL, zobaczy, że dotyczy on blog.przyklad.pl i przekieruje na tego bloga, a nie stronę główną.
Oto inne główne zastosowania rekordu CNAME:
Każda strona internetowa potrzebuje kanonicznego czy też ostatecznego adresu, który powinien być analizowany przez wyszukiwarki. Google interpretuje www.przyklad.pl oraz przyklad.pl jako dwie różne witryny, więc ważne jest, aby skierować wersję www na nazwę kanoniczną (lub wariant bez www na ten, który zawiera ten element).
Korzystanie z CNAME nie wpływa na SEO. Z technicznego punktu widzenia jest to po prostu inny sposób dotarcia do docelowego serwera. Tzw. SEO juice czy inne czynniki rankingowe nie są wtedy przekazywane.
Inaczej kwestia wygląda choćby w przypadku przekierowań 301, które wskazują Google, że dana strona została przeniesiona na inny adres i dlatego wszystkie atrybuty z nią powiązane (content, linki itp.) powinny być brane pod uwagę w przypadku nowego URL.
Z drugiej strony, jeśli Twoja konfiguracja DNS jest szczególnie zagmatwana i obsługiwanie adresów IP zajmuje zbyt dużo czasu, przekierowania CNAME mogą w pośredni sposób przyczyniać się do wolniejszego działania strony, co negatywnie wpływa na SEO.
CNAME Record jest często wykorzystywany w tworzeniu przekierowań. Nie powinien on mieć złego wpływu na pozycjonowanie, jeśli cała Twoja struktura DNS jest w porządku.
Autor artykułu: Norbert Wyszyński