W tym artykule poruszamy:
W ostatnich dniach Dejan, twórca australijskiej agencji Dejanmarketing wdał się w dyskusję z Johnem Muellerem, której konkluzja może zmrozić część branży SEO.
Strona, którą opiekuje się Dejan została potraktowana solidnymi Działaniami Ręcznymi ze strony Google w związku z czym postanowił on przenieść stronę na nową domenę, bez zastosowania przekierowań 301. John Mueller z Google odpisał jednak Dejanowi, że Google rozpozna stronę i odpowiednio ją potraktuje.
John Mueller
Stwierdzając oczywiste, skoro strony są identyczne, Google potraktuje je jakby to była ta sama strona i wykryje kanoniczny adres dla treści. Nie jest konieczne stosowanie stosowanie przekierowania 301 aby strona została rozpoznana jako ta sama.
Poniżej prezentujemy pełną konwersację:
Co deklaracja Google oznacza dla branży SEO?
Jeśli strona internetowa, którą się opiekujemy otrzymała Działania Ręczne lub co gorsza podejrzewamy filtr algorytmiczny proste przepięcie na nową domenę nie wystarczy. Konieczna w takiej sytuacji będzie interwencja web developerów oraz copywritera, którzy przygotują zupełnie nową stronę dla klienta.
W przypadku pozycjonowania nowych stron deklaracja Johna właściwie nic nie zmienia. Schody zaczynają się, kiedy przejmujemy do pozycjonowania stronę po innym pozycjonerze lub agencji, z którą nasz klient rozstał się z powodu braku wyników. W takim wypadku konieczna się wydaje pogłębiona analiza działań, jakie były podejmowane na stronie oraz w jej otoczeniu sieciowym w celu prawidłowego zdefiniowania problemu.
Co deklaracja Google oznacza dla klientów?
Przede wszystkim klienci podejmujący działania w zakresie pozycjonowania muszą podejmować świadomą decyzję przy wyborze agencji bądź specjalisty, który będzie ich pozycjonował. Ustalenie metodologii według pracuje oraz doświadczenia osób, które będą opiekowały się stroną.
Skorzystanie z usług firmy o słabej opinii lub osoby dopiero rozpoczynającej karierę w branży SEO może w długiej perspektywie wiązać się z kosztownym procesem tworzenia nowej strony internetowej.
Czy Google zawsze wykryje kopię strony?
John Mueller zdaje się wyraźnie wskazywać, że wyszukiwarka sprawnie radzi sobie z rozpoznawaniem kopiowanych treści, co zresztą wiadome jest od dłuższego czasu. Czy jednak w pełni rozpoznaje kopię strony na poziomie kodu HTML i CSS, czyli zastosowanego szablonu? Jeśli odpowiedź jest twierdząca może to oznaczać poważny problem dla właścicieli stron stworzonych na darmowych szablonach, które stosowane są na tysiącach stron internetowych bez najmniejszej modyfikacji.
Ostateczne określenie dokładności Google w wykrywaniu przenoszonych stron wymaga dokładnej analizy. Musimy jednak Pamiętać, że Google nadal się rozwija i nawet jeśli w chwili obecnej kopiowanie szablonu nie jest w pełni rozpoznawane, nie oznacza to, że będzie tak zawsze.